Która z nas nie ma w swojej szafie przynajmniej kilku par obcasów? ja nie wyobrażam sobie bez nich funkcjonowania. O ile moda zmienia się w zawrotnym tempie o tyle szpilki wydają się ponadczasowe. Już nasze prababcie i babcie by wyglądać efektownie zakładały obcasy. Niektóre fasony przetrwały do dziś. Która z nas nie podbierała mamie butów? chyba nie znajdę tu takiej osoby. O butach mogę gadać godzinami, kto mnie zna wie, że w swojej kolekcji posiadam około 200 par. Serio? tak serio mam tyle butów. Jedni kochają papierosy a ja kocham buty. Jednak jak każdy "holizm" ma swoje wady i zalety. Zastanawiacie się pewnie, że na buty wydaję krocie. Otóż nic bardziej mylnego. Jako typowa kobieta lubię też oszczędzić tu i tam i jako stała bywalczyni internetu wynalazłam wiele stronkę na których kupuję buty od lat za niewielkie pieniądze. Żeby nie było butów nie kupuję raz na tydzień;p
Żeby też nie było, często odwiedzam różne second handy czyli nasze ulubione pospolite ciuchlandy. Tam też niejednokrotnie upolowałam świetne buciki. Dobrze się też składa , że ja i moja mam nosimy jeden rozmiar i niestety miłość do butów mam po niej;) nie ma odwiedzin w moim rodzinnym domu by mama nie pochwaliła się przynajmniej dwoma nowymi parami. A najgorsze jest to, że wciągnęła w bytową pasje tatę;p i ten tez może już się pochwalić zacną kolekcją;) ech szalona rodzinka;) Żeby tez tak szalenie nie było robimy z mama czyszczenie szaf i oddajemy na Caritas (oczywiście nie wszystkie szpilki - mamy tez buty płaskie i sportowe).
Przechodząc do tematu zacznijmy od zalet: zakładając obcasy sprawiamy , że nasza sylwetka wydaję się smuklejsza, nogi są optycznie dłuższe a pupa jędrniejsza. W niektórych pracach obowiązuje tak zwany Dress Code....czyli bez szpilek ani rusz. Chodzenie na obcasach sprawia, że część naszych mięśni pracuje bardziej intensywnie. Szpilki uwielbiają tez wbrew pozorom lekarze a konkretniej naczyniowcy bo krew szybciej krąży;)
Wady czyli mniej przyjemna część: ból dolnych partii pleców ze względu na naturalne wygięcię kręgosłupa, czasami odczuwamy też ból łydek (chociaż mnie łydki też czasem bolą jak "przesiądę" się na baleriny). Wkładając obcasy jesteśmy z automatu zmuszone do napinania mięśni i ścięgien czasem powodując niestety ich zerwanie. Wrastanie paznokci też jest niekiedy spowodowane częstym wciskaniem ich w czubek obcasa. Haluksy..z tym zagadnieniem się spotkałam u znajomej, która ciągle nosiła źle wyprofilowane buty;/
Jak wiadomo wszystko jest dla ludzi w odpowiednich ilościach. Czyli upraszczając co za dużo to nie zdrowo;) Jak wiadomo są zwolenniczki są przeciwniczki i na to wpływu nie mamy.
Jeśli macie ochotę dowiedzieć się z na jakich stronkach kupuję buty śmiało piszcie;)
W takim układzie mamy coś na te wady;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy;)
To jestem niezmiernie ciekawa
UsuńKiedyś uwielbiałam obecnie ubieram okazyjnie😊
OdpowiedzUsuńJa teraz do pracy lecę w melisach a w pracy szpilki
UsuńNie mam ani jednej pary szpilek, podobają mi się u innych, sama- nie znoszę, nie noszę. Patrząc na problemy mamy koleżanki, która lata całe w szpilkach chodziła jako podstawowych butach, tym bardziej nie mam zamiaru nosić.
OdpowiedzUsuńAle faktycznie: na nogach wyglądają ładnie.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDla mnie noszenie szpilek jest wygodne i bardzo lubię je mieć na sobie. Wiem, że bardzo niestety obciążają kręgosłup i tutaj może być problem. Staram się ze sklepu https://butymodne.pl/czolenka-damskie-c5543.html wybierać tylko te które są dla mnie najbardziej komfortowe.
OdpowiedzUsuń