O mojej miłości do kosmetyków naturalnych pisałam już wiele razy do znudzenia. Niestety jestem klasycznym przykładem wrażliwca, którego cera opiera się wielu specyfikowm. Słów dosłownie kilka dziś o mojej wielkiej miłości do indyjskiego kajalu. Kredki do oczu porzuciłam już dawno kiedy z ciekawości kupiłam swój pierwszy kajal w kredce i przepadłam. Kredka była niezwykle plastyczna i jej aplikacja nie sprawiła mi najmniejszego problemu. Głęboka i intensywna czerń nadała większej głębi moim brązowym oczom.
Tak od tamtej pory kajal jest moim stałym kosmetykiem. Zatrzymując się na dłużej w sklepie Magiczne Indie zauważyłam, że posiadają szeroki wybór tego kosmetyku, kredki, kredeczki, większe i mniejsze ale moją szczególną uwagę przyciągnął kajal w paście. Szczerze powiedziawszy trochę się bałam czy poradzę sobie z jego aplikacją i czy jest faktycznie dziecinnie prosta.
Zacznijmy od tego, że produkt jest bardzo estetycznie zapakowany i dobrze opisany. Oprócz wygodnego i szczelnego zamknięcia opakowany jest dodatkowo w plastikowy zgrabny pojemniczek w którym znajduje się ulotka oraz dwa aplikatory. Ja osobiście ich nie używam, ponieważ dla mnie są nie wygodne i do aplikacji produktu używam pędzelków.
Za wagę 4 g zapłacimy grosze, bo produkt kosztuje 18,99 zł i jest niezwykle wydajny i wystarczy mi podejrzewam na bardzo bardzo długo.
Wielkim atutem tego kosmetyku jest to, że nie uczula ( niekiedy po aplikacji kredki na linii wodnej oka dostawałam uczulenia i oczy zaczynały mi niemiłosiernie łzawić przy czym oczy miałam czerwone jak u wampira) i dla mnie jest to bardzo ważne, że produkt dba o delikatną skórę wokół oczu. Bardzo dobrze się aplikuje, rozciera i zasycha i nie rozmazuje na powiece po aplikacji. Używam go od jakiegoś czasu i z ręką na sercu mogę ten produkt wymagającym polecić.
Skład:
Mustard Oil, Camphor, Shikhanth Tail, Vaseline.
Ja lecę robić poranny makijaż i uciekam do pracy a Was zapraszam na kolejny wpis ;)
do zo!
Wow ale mnie zachęciłaś;) to musi byc fajny produkt;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny;)
UsuńCzarna czerń :)
OdpowiedzUsuńdokladnie;)
UsuńKajalu używałam ale w kredce i powiem, że całkiem dobrze się sprawdza. Musze też zobaczyć ten w paście, chociaż pewnie się uciapie jak dziecko.
OdpowiedzUsuńNie uciapiesz jest prosty w obsłudze;)
UsuńWidziałam już takie kajale ale jakoś bałam się kupić ale widzę, że nie ma czego
OdpowiedzUsuńOczywiście, że nie ma czego;)
UsuńJa bym nie umiała sie tymi pałkami obsłuzyć:D
OdpowiedzUsuńJa też nie dlatego używam pędzelków;)
UsuńJa jak zwykle nie słyszałam:d staję się monotematyczna ;)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że dowiadujesz się ode mnie;)
UsuńA ja bardzo lubię kajale w pascie;) posiadam;)
OdpowiedzUsuńto piona!;)
UsuńBardzo lubię kajale! Chyba na ten się skuszę :)
OdpowiedzUsuńskuś się bo warto;)
UsuńNie wiem, czy poradziłabym sobie z jego aplikacją, ale mówisz, że w gruncie rzeczy to plastyczny materiał. Jak będę miała okazję, z pewnością kiedyś wypróbuję ,choćby dlatego, że bardzo spodobał mi się jego skład, a podobnie jak Ty mam wrażliwe oczy.
OdpowiedzUsuńspokojnie dasz rade
UsuńWOW! Przekonało mnie już samo piękne opakowanie, a jeśli w dodatku jest naturalny, łatwy w aplikacji, trwały i w kolorze najgłębszej czerni to będzie z tego miłość!
OdpowiedzUsuńoj to szykuje się wielkie zakochanie;)
Usuńwielkie wow, świetny wpis oraz świetny kajal;)
OdpowiedzUsuńdziękuję;)
Usuń;)
OdpowiedzUsuńDa się namalować tym kreskę? Kompletnie nie słyszałam o czymś takim
OdpowiedzUsuńoczywiście i to jaka piekną ;)
Usuńobawiam sie że moje początki mogły by być ciężkie
OdpowiedzUsuńA tam to nie jest trudne, ponieważ produkt jest bardzo plastyczny
UsuńUwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTo już jest nas dwie;)
UsuńChyba muszę go mieć, te w formie sztyftu mi nie odpowiadały, ten będzie idealny. Nawet nie miałam pojęcia, ze są w takiej formie. ;)
OdpowiedzUsuńTo cieszę się Anetko, że mnie odwiedziłaś i dowiedziałaś się o jego istnieniu;)
UsuńRozglądałam się ostatnio za takimi produktami, ale w sumie i tak nie używam czerni na linię wodną :) Bardziej był to chwilowy impuls "chcę to mieć bo tak"
OdpowiedzUsuńI słusznie jesteś stuprocentową kobietą;)
UsuńPowiem wprost ten sklep jest zajebisty ;)
OdpowiedzUsuńJest , to szczera prawda;)
Usuńcoś mi się wydaje że bym polubiła
OdpowiedzUsuńoj tak:D
UsuńNie używam takich produktów, jednak polece znajomej :P
OdpowiedzUsuńpoleć, produkt wart uwagi
Usuń