"Mydło wszystko umyje, nawet uszy i szyję;)" Dziś słów kilka na temat różanego mydła;)
Zacznę od tego co mi się w nim nie spodobało a mianowicie kształt , nie cierpię kwadratowych mydeł. Nie wygodne to strasznie.
Jeśli chodzi i opakowanie to wygląda całkiem ładnie, różowe pudełeczko ładnie opisane z mała dziurką by można było zobaczyć kawałek produktu. Samo mydełko jest przezroczyste i kanciaste w kolorze lekkiego majtkowego różu. Zapach mydła jest po prostu obłędny, pachnie olejkiem różanym na całą łazienkę ale i zapach na skórze utrzymuje się bardzo długo. Na początku miałam wrażenie suchej skóry i byłam wściekła , że produkt nie wypalił ale po dłuższym używaniu nic podobnego nie miało miejsca. Mydło jest bardzo " naolejowane" ponieważ jego głównym składnikiem jest olej kokosowy, olej z migdałów i kiełków pszenicy.
Olejek różany ma niezwykłe właściwości pielęgnujące, przeznaczony jest dla każdego rodzaju cery. Doskonale nawilża i działa przeciwstarzeniowo. Uelastycznia skórę i nadaje jej zdrowego blasku. Zapach róży działa również aromaterapeutycznie, relaksuje i uspokaja.
Delikatny olej ze słodkich migdałów otula skórę delikatną pianą, która zapewnia niesamowitą pielęgnację. Olej migdałowy to prawdziwy eliksir piękna i młodości. Doskonale nawilża i odżywia skórę, sprawia, że jest ona wygładzona i rozświetlona, wspaniale ujędrnia. Bogactwo witamin E i D zapewnia młody wygląd skóry.
Podsumowując - mydełko znajdziecie na stonce Magiczne Indie (kliknij mnie) kosztuje nawet spoko bo 15 zł ( nie, nie jest to drogie jak na takiej jakości mydło) i jest dostępne w wielu wariantach także do wyboru do koloru, mi to mydło bardzo opdowiada, także serdecznie polecam;')
Wasza, I.
Czy tylko ja nienawidzę mydła? :P
OdpowiedzUsuń